O książce: 2017 / "Czytasz np. niektóre teksty. I widać, że myśli jednego autora w tekście wędrują jak kolumny jeńców wojennych po spalonej stolicy imperium. Tekst innego autora przypomina posiedzenie trybunału gdzieś pod Padwą, powiedzmy, w roku 1567. Wszystko jest bardzo zdyscyplinowane. , ale z takim błyskiem trzeci - jeże biegają za małymi króliczkami. Czwarty ma jedną myśl, ale jeździ nią po piwnicy mopem tak mocno, że nie widać tego obskurnego piąty robi chemię, miesza to czy tamto, a zielony pomocnik ciągnie to po kafelkach za nogi poprzedniego degustatora, szósty pociągi skrzeczący myślami w klatce Cyganie w nocy śpiewają wraz z pstrokatymi namiotami do najskuteczniejszych sformułowań, krótko mówiąc. A ja mam namiot na bezludnym brzegu, uderzam w bęben, niezbyt taktownie dociskając go do paska swoim wolnym. ręką dotykam brudnej Malwiny, zimny, piaszczysty wiatr znad wzgórz rozdziera wstążki i kulki».